Polski: Polski Kontyngent Wojskowy w Czadzie posiada na swoim wyposażeniu również pojazdy specjalnego przeznaczenia.

Potężne Jelcze 442 Multi Lift z opolskiej 10Blog, od początku misji zabezpieczają między innymi transport cargo przeznaczonego do bazy North Star. Pojazdy są nazywane przez żołnierzy „Haki”, z uwagi na możliwość wciągnięcia na siebie kontenera z ładunkiem przez tylny hak. Pojazd posiada urządzenie samo załadowcze i w opinii kierowców po raz kolejny sprawdził się w trudnych warunkach misji. Żołnierze mają za sobą kilka miesięcy jazdy bezdrożami Czadu oraz bogate doświadczenia z innych misji i codziennej służby w kraju. Na tej misji na pewno nie jest łatwo prowadzić tego typu pojazd. Brak dróg , głęboki piach, ogromne zapylenie. Daleka droga po cargo może łączyć się z wieloma niespodziankami. Jednak jak do tej pory mój „Hak” nigdy mnie nie zawiódł - z dumą opowiada kpr. Mariusz Płaskonka. Prawie 12 godzin nieustannej jazdy w drodze do Abeche to ogromny wysiłek dla prowadzących pojazdy kierowców. Nie ma większych przerw bo trasy przez które jadą pojazdy są w strefie graniczącej z Sudanem i ze względów bezpieczeństwa lepiej szybko przemieszczać się do celu. Szybko to pojęcie względne, ponieważ często jest bardzo wąsko pomiędzy stosami skał albo wyzwaniem jest pokonanie piaszczystej, wyschniętej wadi ( rzeki okresowej). Z niepokojem skład patrolu obserwuje jak pojazdy z plutonu transportowego pokonują ogromne sterty piachu. Staramy się jak najsprawniej pokonać trasę. W Pakistanie podczas misji jeździłem w górach przełęczami gdzie po obu stronach były przepaści. Tutaj jest inna specyfika podłoża. Piach potrafi zatrzymać pojazd szczególnie jeśli jest bez ładunku. Z pełnym jedzie się łatwiej- ocenia jeden z kierowców plutonu transportowego PKW. Wszyscy kierowcy Haków są z opolskiej brygady i solidarnie pomagają sobie w trasie. Jednak gdy podczas ostatniego przemieszczenia po cargo jeden z pojazdów złapał gumę, do pomocy ruszyła większość uczestników patrolu. Mój pojazd „złapał gumę” w miejscu, gdzie trasa przebiega bardzo blisko granicy z Darfurem. Wszystkim zależało aby jak najszybciej ruszyć. Dowódca patrolu wystawił dodatkowe ubezpieczenia i mocno motywował nas do jak najszybszej wymiany koła. Naprawdę po kilku minutach ruszyliśmy – wspomina kierowca kpr. Paweł Przedwojewski. W czasie trasy podczas bardzo krótkich postojów kierowcy dokonują przeglądów pojazdów. Dłuższa ocena stanu technicznego jest po przyjeździe do Abeche, tam trzeba przygotować się do powrotu z oczekiwanym w bazie North Star cargo. W drodze do bazy każdy posiada kilkanaście ton ładunku co pomaga pokonywać niełatwy teren choć czuć zmęczenie długiej trasy. Od kilku miesięcy Jelcze Multi Lift zabezpieczają przewozy zaopatrzenia dla polskiego kontyngentu. Sprawdziły się w wielu trasach po drogach, których tu właściwie nie ma. Sprawdzili się również żołnierze plutonu transportowego. Doświadczeni, profesjonalni kierowcy –w kraju żołnierze 10 Brygady Logistycznej.

mjr Dariusz Kudlewski

oficer prasowy PKW Czad